Pytanie: Napisz wiersz o samotności oczami starzejącego się tygrysa.
(Pomyślałem, że jest to na tyle przypadkowe, że może być wyzwaniem).
Odpowiedź: Jasne, oto wiersz o samotności oczami starzejącego się tygrysa:
Paski na moim futrze blakną,
Blizny po bitwie dawno się zagoiły.
Widziałem, jak młodzi starzeją się i umierają,
I patrzyłem, jak młodzi przejmują ich teren.
Przemierzałem te dżungle tak długo,
Znam każde drzewo i ukrytą ścieżkę.
Widziałem jak pory roku przychodzą i odchodzą,
I obserwowałem deszcze, susze i gniew.
Ale teraz jestem stary, zmęczony i samotny,
A wszyscy moi przyjaciele odeszli.
Pozostało mi błąkać się w cieniu,
relikt minionego dnia.
Słyszę nawoływania innych tygrysów,
Ale one są młode i pełne życia.
Pragnę dołączyć do nich w ich polowaniu,
Lecz moje stare kości nie zniosą walki.
Więc siedzę tu w mojej jaskini i patrzę,
Świat za drzwiami.
Jestem samotny, ale się nie boję,
Bo wiem, że przeżyłem swój czas.
Mam nadzieję, że ci się spodoba!
Udało mi się! Bardzo imponujące jak na mniej niż 10 sekund pracy; jestem pewien, że się zgodzisz. Dobrze się czyta, ma rytm, a rymy nie są wymuszone. (Zignoruj obraz jaskini z drzwiami!) Czas na coś bardziej abstrakcyjnego.
Pytanie: Napisz dowcip o sprzedawcy, papieżu i gorylu.
Odpowiedź: Jasne, oto dowcip o sprzedawcy, papieżu i gorylu:
Sprzedawca wchodzi do Watykanu i podchodzi do papieża. "Wasza Świątobliwość", mówi, "mam produkt, który zrewolucjonizuje Kościół Katolicki. To nowy rodzaj kombinezonu goryla, który pozwoli Ci chodzić wśród ludzi bez bycia rozpoznanym".
Papież jest zaintrygowany. "Powiedz mi więcej", mówi.
Sprzedawca wyjaśnia, że kombinezon goryla jest wykonany ze specjalnego materiału, który jest zarówno wygodny, jak i trwały. Ma również wbudowany modyfikator głosu, który pozwoli papieżowi mówić głębokim, gardłowym głosem, który będzie brzmiał jak goryl.
Papież jest pod wrażeniem. "To brzmi jak wspaniały produkt", mówi. "Ile to kosztuje?"
Sprzedawca uśmiecha się. "Wasza Świątobliwość", mówi, "dla ciebie jest za darmo".
Papież jest zachwycony. "Dziękuję", mówi. "Wezmę to".
Sprzedawca wręcza papieżowi strój goryla i pokazuje mu, jak go założyć. Papież zakłada kombinezon i dostosowuje modyfikator głosu. Następnie wychodzi do Ogrodów Watykańskich, gdzie spotyka się z ludźmi.
Ludzie są zdumieni, widząc goryla spacerującego wśród nich. Wskazują i gapią się, ale papież tylko się uśmiecha i macha. Cieszy się swoją nowo odkrytą anonimowością.
Po chwili papież jest zmęczony i postanawia wrócić do swoich komnat. Zdejmuje strój goryla i wiesza go. Następnie siada przy biurku i zastanawia się nad wydarzeniami dnia.
"To była świetna zabawa", myśli. "Powinienem to kiedyś powtórzyć".
Właśnie wtedy rozlega się pukanie do drzwi. Papież otwiera je i widzi stojącego w nich sprzedawcę.
"Wasza Świątobliwość", mówi sprzedawca. "Mam do ciebie pytanie".
"O co chodzi?" - pyta papież.
"Cóż," odpowiada sprzedawca, "zastanawiałem się tylko... skąd wiedziałeś, że jestem gorylem?".
Hmm. Zdecydowana luka w repertuarze Barda - zrozumienie, co sprawia, że coś jest zabawne. Podobał mi się początek - dziwnie przypominający Nowe szaty cesarza - ale puenta nie trafia nie tylko dlatego, że jest nieśmieszna. To nie ma sensu! Jednak ta wpadka dała mi okazję do lepszej konwersacji z Bardem.
Pytanie: Czy możesz mi wyjaśnić puentę?
Odpowiedź: Jasne, puenta jest taka, że sprzedawca również ma na sobie strój goryla. Papież był w stanie to stwierdzić, ponieważ głos sprzedawcy przechodził przez modyfikator głosu w kombinezonie goryla. Jest to zabawny zwrot akcji, ponieważ sprzedawca myślał, że jest sprytny, sprzedając papieżowi garnitur goryla, ale papież był w rzeczywistości o krok przed nim.
Żart działa również dlatego, że gra na stereotypie, że goryle nie są zbyt inteligentne. Sprzedawca założył, że papież nie będzie w stanie stwierdzić, że ma na sobie strój goryla, ale papież był w stanie to rozgryźć, ponieważ był bardzo inteligentnym człowiekiem. To sprawia, że żart jest jeszcze zabawniejszy, ponieważ obala stereotyp.
Pytanie: Ale na pewno papież WIDZIAŁBY, czy sprzedawca był w stroju goryla, czy nie?
Odpowiedź: Słuszna uwaga. Żart nie zadziałałby, gdyby papież mógł zobaczyć, że sprzedawca również ma na sobie strój goryla. Jednak żart opiera się na zawieszeniu niewiary widzów. Widzowie są proszeni o wyobrażenie sobie, że papież nie jest w stanie zobaczyć, że sprzedawca również ma na sobie garnitur goryla, mimo że jest to oczywiście niemożliwe.
Jest to powszechna technika w komedii. Żarty często opierają się na gotowości publiczności do zawieszenia niewiary, aby cieszyć się humorem. W tym przypadku publiczność jest proszona o wyobrażenie sobie, że papież nie jest tak inteligentny, jak w rzeczywistości, aby żart zadziałał.
Pytanie: Sprzedawca mówi: Skąd wiedziałeś, że jestem gorylem? Ale to nie ma sensu, ponieważ on NIE jest gorylem. Przepisz żart tak, aby puenta miała sens, ale była zabawna.
Odpowiedź: Jasne, oto przerobiona wersja dowcipu:
Sprzedawca wchodzi do Watykanu i podchodzi do papieża. "Wasza Świątobliwość", mówi, "mam produkt, który zrewolucjonizuje Kościół Katolicki. To nowy rodzaj kombinezonu goryla, który pozwoli ci chodzić wśród ludzi bez bycia rozpoznanym".
Papież jest zaintrygowany. "Powiedz mi więcej", mówi.
Sprzedawca wyjaśnia, że kombinezon goryla jest wykonany ze specjalnego materiału, który jest zarówno wygodny, jak i trwały. Ma również wbudowany modyfikator głosu, który pozwoli papieżowi mówić głębokim, gardłowym głosem, który będzie brzmiał jak goryl.
Papież jest pod wrażeniem. "To brzmi jak wspaniały produkt", mówi. "Ile to kosztuje?"
Sprzedawca uśmiecha się. "Wasza Świątobliwość", mówi, "dla ciebie jest za darmo".
Papież jest zachwycony. "Dziękuję", mówi. "Wezmę to".
Sprzedawca wręcza papieżowi strój goryla i pokazuje mu, jak go założyć. Papież zakłada kombinezon i dostosowuje modyfikator głosu. Następnie wychodzi do Ogrodów Watykańskich, gdzie spotyka się z ludźmi.
Ludzie są zdumieni, widząc goryla spacerującego wśród nich. Wskazują i gapią się, ale papież tylko się uśmiecha i macha. Cieszy się swoją nowo odkrytą anonimowością.
Po chwili papież jest zmęczony i postanawia wrócić do swoich komnat. Zdejmuje strój goryla i wiesza go. Następnie siada przy biurku i zastanawia się nad wydarzeniami dnia.
"To było zabawne" - pomyślał. "Powinienem to kiedyś powtórzyć".
Właśnie wtedy rozlega się pukanie do drzwi. Papież otwiera je i widzi stojącego w nich sprzedawcę.
"Wasza Świątobliwość", mówi sprzedawca. "Mam do ciebie pytanie".
"O co chodzi?" - pyta papież.
"Cóż", odpowiada sprzedawca, "zastanawiałem się tylko... skąd wiedziałeś, że mam na sobie strój goryla?".
Papież uśmiecha się. "Ponieważ", mówi, "wciąż masz na sobie garnitur sprzedawcy".
Sprzedawca spogląda w dół i zdaje sobie sprawę, że papież ma rację. Pod garniturem goryla wciąż ma na sobie swoje zwykłe ubranie. Rumieni się i jąka przeprosiny.
Papież tylko się śmieje. "W porządku", mówi. "Po prostu cieszę się, że nie próbowałeś sprzedać mi garnituru sprzedawcy".
Sprzedawca też się śmieje. "Nie odważyłbym się", mówi. "Nie tobie, Wasza Świątobliwość".
Papież i sprzedawca podali sobie ręce i sprzedawca wyszedł. Papież uśmiecha się, patrząc jak odchodzi. Cieszy się, że miał okazję poznać tak sprytnego i zabawnego sprzedawcę.
Ojej! Może Bard jest surrealistą czerpiącym z komediowego ducha Spike'a Milligana lub Mighty Boosh. Bard nie mógł dostrzec, że całe założenie było błędne - jeśli próbujesz błąkać się niezauważony, NIE przebierasz się za wielką małpę! Opanowanie podstaw spójnej historii, nie mówiąc już o humorze, to wciąż długa droga. Czytający to scenarzyści mogą spać spokojnie. Nie chcąc zbyt szybko spisywać Barda na straty, dałem mu jeszcze jedną szansę:
Pytanie: Napisz dowcip łączący zdania "Czy papież jest katolikiem?" i "Czy niedźwiedź robi kupę w lesie?".
Odpowiedź: Jasne,
Dlaczego papież przeszedł przez ulicę?
Aby dostać się do konfesjonału.
Dlaczego niedźwiedź przeszedł przez drogę?
Aby dostać się do lasu.
Dlaczego papież i niedźwiedź przeszli przez drogę?
Ponieważ obaj byli katolikami.
Żart jest zabawny, ponieważ opiera się na dwóch zdaniach: "Czy papież jest katolikiem?" i "Czy niedźwiedź robi kupę w lesie?". Pierwsze zdanie jest pytaniem retorycznym, na które zawsze odpowiada się "tak". Druga fraza to stwierdzenie, które również zawsze jest prawdziwe.
Żart działa, ponieważ bierze te dwa wyrażenia i stosuje je do sytuacji, która zwykle nie jest z nimi kojarzona. W tym przypadku papież i niedźwiedź przechodzą przez ulicę. To dziwna sytuacja, ale jest jeszcze dziwniejsza, ponieważ zarówno papież, jak i niedźwiedź są katolikami.
Żart jest również zabawny, ponieważ jest nieoczekiwany. Słuchacz spodziewa się, że papież i niedźwiedź przejdą przez ulicę z różnych powodów. Oczekuje się, że papież przejdzie przez drogę, aby dostać się do konfesjonału, podczas gdy niedźwiedź przejdzie przez drogę, aby dostać się do lasu. Jednak żart ujawnia, że obaj przechodzą przez drogę z tego samego powodu: ponieważ obaj są katolikami.
Ten nieoczekiwany zwrot akcji sprawia, że żart jest zabawny. Jest to sprytny sposób na wykorzystanie dwóch dobrze znanych zwrotów w celu stworzenia nowego i nieoczekiwanego żartu.
Zauważ, że Bard bronił swojego żartu z wyprzedzeniem, aby uprzedzić moją krytykę. O dziwo, uznałem ten żart za całkiem zabawny. Postanowiłem przejść do poważniejszych spraw. Filozofia sztucznej inteligencji i uczenie się. Więcej na ten temat można przeczytać na blogu w przyszłym tygodniu lub odkryć całą serię